Czy Bóg istnieje?

NC+ expert Dołączył: 26 Lut 2003 Posty: 10854

suchar.net: flame war o Bogu zamienia sie w flame war o latawcach...

nie zamienia sie, bo nie bedziemy dalej tego ciagnac, ja sobie z frikiem moge o tym pogadac przy browarze, a reszta to i tak abnegaci i dyletanci wiec szkoda pisac Razz

O! Wcześnie dziś ze słupa zlazłeś.

StAlKeR napisał:

nie zamienia sie, bo nie bedziemy dalej tego ciagnac, ja sobie z frikiem moge o tym pogadac przy browarze, a reszta to i tak abnegaci i dyletanci wiec szkoda pisac Razz

Żeby tak jeszcze była okazja Razz

Dami0 napisał:

To nie byl photoshop.

To nie Bógzilla.

ąśćżźęóńł Dołączył: 05 Mar 2005 Posty: 1180 Skąd: z betonowej wsi

Osochosi?

w sercu znowu żar Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 2091 Skąd: chuj.

o, jednak istnieje. in your face, god!

dobra, przyznac sie, ktory fanatyk religijny zalozyl 10kont? ;p

dzisiaj mialem ankiete n/t boga i bez zazenowania wpisalem wyznanie: flying spaghetti monster, i niech no sproboja mnie nie uzglednic przy wynikach ;p

piahoo napisał:

dobra, przyznac sie, ktory fanatyk religijny zalozyl 10kont? ;p

boska interwencja

miscz napisał:

boska interwencja

boska interwencja?

What is a miracle, Vincent?
- Act of God.
- And what's an act of God?
- When, um, God makes the impossible possible. But this morning... I don't think qualifies.
- Hey, Vincent. See, that shit don't matter. You're judging this shit the wrong way. It could be God stopped the bullets, changed Coke to Pepsi, found my car keys. You don't judge shit like this based on merit. Now, whether or not what we experienced... was an according-to-Hoyle miracle is insignificant. But what is significant is, I felt the touch of God. God got involved.
- But why?
- Well, that's what's fuckin' with me: I don't know why.

00:46:45:- Chcesz się pomodlić? | - Nie jestem religijny.
00:46:49:- Modlitwa nie jest zła. | - Tak?
00:46:52:Na wojnie znałem kolesia, | który nosił na sercu Biblię. Wszyscy się z niego śmiali.
00:46:58:- Aż pewnego dnia ta Biblia zatrzymała kulę. | - Serio?
00:47:01:Przysięgam na Boga. | Uratowała mu życie.
00:47:05:Gdyby miał drugą Biblię na twarzy, | żyłby do dziś.

Spodziewałem się po sucharze zaspamowania opcji "nie". Ale widać zadziałała tu zasada, bycia antyanty Wink

[Edit] Tego posta sponsoruje "Fundacja Jolanty Kwaśniewskiej", tylko małe kilk, klik i napełnisz brzuszek pani ex-prezydentowej.

[Edit2]Jeżeli Bóg istnieje, wszystko wskazuje na to, że mnie nienawidzi.

w sercu znowu żar Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 2091 Skąd: chuj.

niby dlaczego?
musisz sie bardziej postarac.

Taki żart teologiczny.

Wysłany: Nie Mar 04, 2007 20:35

tak moim zdaniem to
1.wiara a religia to 2 różne rzeczy
2.religia powstała ze względu na strach przed końcem, nasze ego centralne świadomości nie potrafią pojąć naszego nie bycia.
3.zdaje mi się że wiara jest podobna do nadziei a ona jak wiadomo jest matką głupców-ja nie wierze i jest to możliwe wystarczy wiarę zastąpić czymś innym tak jak w moim przypadku refleksją nad najstarszym pytaniem "czy Bóg istnieje?"-może jestem płytki ale to mi starczy, jedni nazwą to wiarą i wtedy mamy paradoks ale to nie ważne.
4. wszystko co powiemy na temat Boga jest błędem bo na pytanko z pod punktu 3 nie ma odpowiedzi, co oczywiście nie znaczy że nie warto jej szukać, tu mamy drugi paradoks.
5.to co tu wypisujecie to są tzw. wielkie słowa małych człowieczków ze mną włącznie, i tu mamy trzeci paradoks:)